Dieta. Moja rutyna - woda z cytryną !

Jak pisałam na początku, na blogu chcę wspominać między innymi na temat odżywiania.
Dzisiaj będzie z serii "moja rutyna" czyli coś co stosuję od dłuższego czasu, co się u mnie sprawdza, i co polecam:

Codziennie rano, jak tylko wstanę
piję ciepłą wodę z cytryną i miodem.

• Temperatura? Pytanie może wydawać się głupie ale ma uzasadnienie, woda musi być ciepła ale nie wrzątek, nawet jeśli masz zapędy żeby tak pić, bo lubisz gorącą herbatę, temperatura musi być taka żeby przyjemnie się piło.. Spróbuj rano na pusty żołądek napić się zimnej wody, nawet jeśli Ty nic nie czujesz, Twój żołądek doznaje szoku termicznego (powód jest jeszcze jeden, wspominam o nim na końcu tego posta). Tak samo jest z gorącą, dlatego musi być ciepła. Ja mieszam 2/3 zimnej - 1/3 wrzątku.
• Jak dużo? Wolę więcej, używam kubka ok półlitrowego bo przyznaję, że mam problemy z piciem w ciągu dnia, nie myślę o tym, wręcz zapominam, więc jak wypiję rano 0,5l to już jestem o tyle do przodu:)
• Co dalej? Plasterek cytryny, trochę grubszy na taki duży kubek, nie obieram ze skórki tylko myję wcześniej cytrynę ciepłą wodą bo często bywa, że jest woskowana żeby dłużej ładnie wyglądała w sklepie, poza tym może być pryskana jakimiś chemikaliami itd. I łyżeczka miodu, jeśli ma to być cukier to sobie daruj, bo nie chodzi o to żeby posłodzić tylko o właściwości jakie posiada miód.

I teraz przejdę do właściwości tego napoju:
Pobudzając układ trawienny z samego rana wypłukuje śluz pozostały po poprzednim dniu i przygotowuje go na przyjęcie śniadania czy jakiegokolwiek posiłku, to taka delikatna pobudka dla żołądka i jelit - zaczynają pracować zanim wrzucisz do środka jedzenie, które potem lepiej się "przyjmuje", tym sposobem poprawia metabolizm i oczyszcza z toksyn, dodatkowo uodparnia bo ma działanie antyseptyczne czyt. odkażające, przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybicze. Używam cytryny ze skórką dlatego, że skórka zawiera olejki eteryczne a "Nie są znane wirusy bądź bakterie, które potrafią żyć w obecności jakiegokolwiek olejku eterycznego używanego leczniczo. Jeśli chodzi o antybiotyki, wirusy potrafią się mnożyć w ich obecności i wytwarzają odporność na nie, co nie ma miejsca w obecności olejków eterycznych.", tym samym olejek również wzmacnia odporność organizmu. Poza tymi cytryna ma wiele innych zalet ale nie związanych ze stosowaniem doustnym w takich małych ilościach więc nie będę pisała. Miód zawiera składniki biologicznie czynne - enzymy, hormony oraz jest naturalnym antybiotykiem. Nie wiem czy wiesz jak powstaje miód i jakie ma właściwości ale polecam poczytać bo jest to naprawdę ciekawa sprawa .

Tip aka wskazówka: 1. Cytrynę dodaje się do ciepłej wody, a nie zalewa wrzątkiem bo pozbawia ją to częściowo właściwości m.in. dezaktywuje witaminę C która jest wrażliwa na wysokie temperatury, to samo ma się do miodu - wysoka temperatura powyżej 42-45 stopni C dezaktywuje składniki czynne. Dlatego dodawanie do świeżo zaparzonej herbaty cytryny i miodu nie daje nic poza smakiem i mija się z celem jeśli chcesz leczyć przeziębienie. 2. Czytałam też, że można taka miksturę zrobić sobie wieczorem i rano dolać trochę wrzątku wodę, podobno właściwości miodu są wtedy jeszcze silniejsze..

I to tyle z teorii, polecam Wam spróbować, nie zaszkodzi a może co nieco poprawić. Znam kilka osób, które mówiły mi, że stosują tą metodę także jeśli czytacie to napiszcie jak to się u was sprawdza:)

V.