Strony

piątek, 2 grudnia 2011

Siema, tu Venka!!


Moje początki blogowania sięgają 2004, i teraz po dwuletniej przerwie zachęcona blogami kilku osób wracam z nową zajawką. To pierwszy wpis i chciałabym pokrótce napisać na czym się znam, co lubię, czym się jaram, czyli o czym tak właściwie będę tu pisała.


Krótko. Co robię, i dlaczego robię to co robię??

Fotografia - mój tata zajmuje się fotografią odkąd pamiętam a nawet dłużej, zaczynał jako kilku nastolatek - tego pamiętać nie mogę ale znam historie. Pierwszy aparat dostałam na komunię to był zwykły automat dla turysty i już pierwszego dnia poszły dwie czy trzy klisze na wszystko, poczynając od moich butów, przez Gliwicki rynek, po nasz balkon, w 2003 roku uzbierałam na moją pierwszą cyfrówkę Canona - Powershot A95, którą mi skradziono i pod koniec 2005 roku kupiłam mój obecny aparat Canon EOS 350D, który delikatnie mówiąc się sypie, ale to nic dziwnego, już dawno przekroczyłam gwarantowaną przez producenta liczbę zdjęć jaką jest w stanie wykonać, a technika idzie na przód co mnie trochę zatrzymuje..

Taniec - Kiedy miałam 7 czy 8 lat chciałam być baleriną, chodziłam na lekcje baletu przez 9 lat, tańczyłam jazz, stepowałam, trochę tego było.. w między czasie Hiphop pojawił się w moim życiu co nie przeszkadzało mi w balecie ale dowiedziałam się co to "breakdance", chciałam próbować ale informacje na necie nie były zbyt szczegółowe.. Zostawiłam taniec klasyczny kiedy miałam 16/17 lat.. Powodów było kilka tutaj też nie będę się zagłębiała w szczegóły..

Hiphop - jako 14sto latka zaczęłam słuchać rapu raczej mniej niż bardziej przypadkowo, tryb życia jaki prowadziłam, towarzystwo w jakim się obracałam, wszystko to sprowadziło mnie w konkretne miejsca do konkretnych ludzi, dzięki którym zaczęłam poznawać tą muzykę i w konsekwencji całą kulturę. Po prostu weszłam w to i siedzę nie przerwanie od tamtego czasu.

To trzy dziedziny które pojawiły się w moim życiu stosunkowo dawno i miały wpływ na podejmowane przeze mnie później decyzje, które mnie w pewnym stopniu ukształtowały i skutkują do teraz.

Breakin' - Nawet kiedy odeszłam z baletu "oficjalnie" tzn. nie istniałam na zajęciach, dalej ćwiczyłam w domu to i tamto. Po półtora roku przerwy w 2002 roku znalazłyśmy z koleżanką ekipę pod naszym miastem w Pyskowicach można to nawet nazwać szkółką i zaczęłyśmy chodzić na zajęcia. Dalsza droga to 9 lat zmian i nauki, także na razie poprzestanę na tej informacji:)

Dietetyka - Wszyscy śmiali się ze mnie, że kiedy kupuję jedzenie czytam etykietki.. Nigdy nie liczyłam kalorii, odchudzanie nie było dla mnie, przeciwnie lubiłam jeść, ale ciekawiło mnie co jem i jak jem nawet jeśli były to solone chipsy w tamtym okresie moje odżywianie nie należało do tego co można nazwać "zdrowym". Dlatego podjęłam decyzję o studiowaniu dietetyki na Uniwersytecie Medycznym w Warszawie. Ponieważ taniec zawsze był numerem jeden, a studia były tak wymagające, że ledwo dawałam radę się nimi zająć, zrezygnowałam po pół roku, ale pasja pozostała a te pół roku studiów zmieniło prawie wszystkie moje przyzwyczajenia. Czytam, pytam, eksperymentuję staram się zdrowo i dobrze jeść, gotować też lubię.

Fizjoterapia - Po kolejnej przerwie i długich rozkminach rozpoczęłam inne studia, w prywatnej szkole wyższej na kierunku fizjoterapia. To kolejny kierunek który wybrałam ze względu na mój lifestyle. I to był dobry wybór, dużo kucia, dużo poświęceń (skończyłam całość na 5 - możesz mnie nazwać kujonem ale najpierw pomyśl czy wychodząc od fizjoterapeuty chcesz czuć, że człowiek wie co robi czy stwierdzić, że sam lepiej byś to zrobił..)

I te trzy rzeczy łączą się ze sobą w rozkminach na tematy tańca, zdrowego i skutecznego treningu, zdrowego stylu życia ogólnie..To właśnie są tematy jakie będę poruszała pisząc notki dorzucając co nieco z mojego aparatu, pisząc relacje z imprez itp.

Przy okazji chciałabym zachęcić Ciebie jeśli masz jakąkolwiek wątpliwość w tych tematach o napisanie do mnie, odpowiem mailowo lub jeśli temat będzie ciekawy, albo pytań dużo, napiszę całego posta.. Także liczę na inspirację z waszej strony..

peace V.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz